To już prawie miesiąc... Szczęśliwemu człowiekowi czas tak szybko leci :D
Tak więc jestem ŻONĄ. Tak właśnie. Powolutku zaczyna to do mnie docierać :) Emocje opadają, choć jeszcze nie do końca :) Jest pięknie!!!! Ślubu, wesela i poprawin nie da sie opisac tak w paru zdaniach, ale jedno wiem na pewno: Nic, a nic bym nie zmienila! A resztę pozostawie dla nas... :) Choc moze, gdy znajde wolny wieczor, to nabazgram troche o tym co sie działo :)
W sumie, to nawet nie mialam czasu zeby cokolwiek napisac :) tyle bylo do zrobienia, a jeszcze wiecej przed nami :)
W niedziele wracam do szkoly juz, niestety :( ostatni rok, obrona, bedzie goraco :)
No coz, to chyba tyle na chwile obecną :) Przygotowania za nami, ślub i wesele za nami, teraz tylko czekać na... ;) Zyczcie powodzenia!
I wszystkiego najlepszego dla Pań Młodych, które już są po i powodzenia tym, które są przed! Buziaki! :*