Jutro się zważ,podam Wam moją aktualną wagę i tak co każdy piątek.
Dzisiaj jestem zalatana. Niedawno przyszłam do domu.
Po szkole na zakupy z rodzicami. Później u babci. Od 18 do 20 nauka jazdy (teoria) i dojazd do domu -.-
Bilans:
śniadanie: kawa + pół jabłka
2ś: kawa
o: suche + szynka z kurcząt
k: suche + zupa kalafiorowa
łącznie gdzieś około 700kcal
Aktywność ... brak.
Może poćwiczę, ale nie jestem pewna. :(
Jestem wykończona dzisiejszym dniem.
Muszę zrobić zadania domowe i pouczyć się na kartkówkę z zawodowego, matmy i spr z następnego przedmiotu zawodowego. ;/
Może coś później dodam ;* <3