Tak czasem zachowuje się jak egoistka. Jestem użalezniona od porannej mocnej czarnej kawy, od papierosów choć sam dym mnie drażni i zawsze musze wywietrzyć pokój.Nie lubie też, gdy czuje na rękach zapach tytoniu, ale mimo to pale . Lubię wypić zimne piwo wieczorem, a rano przesiadywać na balkonie. I te wieczory,gdy przez wpół spuszczone rolety wpada blask księzyca. Zapalam wtedy świeczki w swoim pokoju i podpalam kadzidełka , mam chyba obsesje na tym punkcie .. uwielbiam cichą muzyke unoszącą się w moich uszach. Mam cholerne marzenie pojechać i zwiedzić Paryż. Ale w pewnym momencie życia uświadamiam sobie,że wszystkie te rzeczy są bez Ciebie wogóle nie wartościowe i tracą znaczenie. Nie miałabym ochoty na robienie kawy, na zapalanie świeczek czy kadzidełek. A Paryż jedynie kojarzył by mi się z Tobą, więc i marzenia by prysły. Ty dajesz mi te radość życia i powody do uśmiechu. Czuję niewyobrażalnie, że moje miejsce jest przy Tobie, że po to się urodziłam ,by móc zasypiać otulona zapachem naszych ciał.