Dawno nic nie pisałem bo nie miałem natchnienia, dużo się ostatnio dzieje. Czuję że znów się pcham tam gdzie mnie nie chcą, lecz tylko tam ostatnio czuję się szczęśliwy. Nie wiem czy to zauroczenie czy coś więcej ale i tak nie ma to znaczenia bo bez wzajemności. Nie poddaję się bo ostatnio zbyt często to robię i choć wiem że będę cierpiał to brne w to dalej. Może jestem masochistą hehe :D Pozdrowienia dla Niej.