NOWY TATUAZ HARREGO ; D Tekst oznacza: Nie przestawaj, póki nie przetrwamy.. Pochodzi on z piosenki Sweet Disposition zespołu The Temper Trap. Podoba się Wam? PODOBNO W WYWIADZIE W UK POJAWIŁA SIE LISTA NA 2013 I JEST TAM POLSKA!!!!!!!
FAKTY:
#500.Zayn czeka na moment kiedy może zaśpiewać " Let Me Love You " dla dziewczyny
#501.Harry poprostu lubi dziewczyny , które są sobą
#502. Louis po raz pierwszy całował się kiedy miał 11 lat z dziewczyną o imieniu Nicola Webster .
Dla niego była to najgorętsza dziewczyna w szkole podstawowej
#503.Louis pragnie nosić buty na obcasie, bo Harry to lubi.
#504. Niall przypadkowo dotknął Liam'a w czułe miejsce w zabawie " Znajdź telefon"
#505.Niall w niezręcznej sytuacji tańczy taniec irlandzki
#506.Liam: Jeśli gralibyśmy w horrorze, kto umarłby pierwszy? Wszyscy: Niall!
Niall: Tylko dlatego, że nie wiedziałbym o co chodzi!
#507.Nawet jeśli chłopcy nie mają zaplanowanego wywiadu, sesji zdjęciowej czy występu, Zayn nosi makeup.
#508.Zayn:Liam przewrócił mój kajak, gdy byliśmy w jęziorze i zapomniał, że ja nie potrafię pływać, co nie było zabawne.Louis:*Śmiech* (Lou DZIKUSIE!)
#509.D: Dziewczyny krągłe, czy chude? Zayn: Krągłe, zdecydowanie.
#510.Niall: Kiedy ostatni raz skłamałem? Liam: Powiedziałeś mi, że przyjdziesz do mnie do domu i nie przyszedłeś
#511.Nialler nie może robić zakupów z supermarkecie, ponieważ on kupuje za dużo jedzenia
#512.Po jednym z koncertów, Tour bus ruszył bez Liama
#513.Przez połowę czasu, Harry nawet chłopcom nie powiedział, co jest między nim, a Caroline.
#514.Liam ogląda Big Time Rush
#515. Kiedyś pisałam,że sprzątaczka przyłapała Zayna nagiego, okazało się nastepnym zartem wymyslonym przez Louisa :D
#516.Lou chciałby mieć dziewczynę, która doceniłaby jego napięty harmonogram i nie wściekała się,
gdy nie zadzwoni,czy nie odpisze na smsa.
#517.Louis:Jeśli zakochamy się w jednej dziewczynie, gramy w 'kamień, papier, nożyce' żeby zobaczyć kto ją dostanie.(ciekawy sposób)
#518."Jestem człowiekiem nocy, nie śpię nawet wtedy, kiedy nie imprezuję, po prostu się zatrzymuję." - Zayn.
#519."Miałeś kiedyś tak, że wstałeś rano i kompletnie nie wiedziałeś co się dzieje?", Niall: "Byłem kiedyś na domówce i obudziłem się w schowku.", Zayn: "Raz obudziłem się na balkonie."
Kolejny męczący dzień w szkole. Masz dziś mnóstwo zajęć, od rana aż do późnego wieczora. I tylko jedno godzinne okienko, poprzedzone 20 minutową przerwą na lunch. Jak codzień, w wiosenno-letnim okresie, wyszłaś właśnie na tej przerwie z przyjaciółkami na dziedziniec szkolny. Usiadłyście w trzy na kocyku na trawie i oglądałyście chłopaków grających na boisku obok w piłkę nożną.
Wśród nich był największy przystojniak z całej szkoły - Harry Styles. Był oczywiście mega przystojny, utalentowany i sportowo i wokalnie, inteligentny, popularny.. Chłopak marzenie. Podkochiwały się w nim dziewczyny z całej szkoły, ale on flirtował tylko z niektórymi. Te wybrane, po rozmowie z nim czuły się wyróżnione. Chodziły potem po szkole i przechwalały o czym to z nim nie rozmawiały, gdzie to razem nie byli i takie tam. Nie lubiłaś tych dziewczyn. On też. One były bardzo próżne i samolubne. Gadał z nimi tylko dlatego, by ukazać jakie one są naprawdę. Sam to kiedyś przyznał. Wolał raczej miłe, spokojne dziewczyny, które nie latały za nim po szkole i poza nią. Ty byłaś jedną z tych właśnie.
Dzień był dość ciepły. Miałaś na sobie luźną bluzkę i dość krótkie szorty. Wiatr rozwiewał twoje długie czekoladowe włosy. Przyglądałaś się, jak drużyna twojego przyjaciela, w której również znajdował się Harry, dawała wycisk przeciwnikom. Słońce trochę przygrzewało, więc położyłaś się na plecach, przymknęłaś oczy i rozkoszowałaś się ciepłymi promieniami oplatającymi Twoją skórę. Usłyszałaś dzwonek na lekcje. Twoje przyjaciółki pożegnały się i poszły na swoje zajęcia, ty zaś dalej opalałaś się z zamkniętymi oczami.
- Hej młoda! Tylko się nie poparz! - zaśmiał się twój przyjaciel. Usiadł nad Tobą i zaczął Cię łaskotać. Był o rok od Ciebie starszy, ale traktowaliście się jak rodzeństwo. Znaliście się przecież od małego.
- Nie martw się, nic złego mi się nie stanie. - wytknęłaś mu język - Idź, bo spóźnisz się na matmę.
- Jak dobrze Cię mieć. Mój osobisty plan lekcji. - dał Ci całusa w policzek, po czym wstał i na odchodne jeszcze rzucił - Wieczorem film! U mnie czy u Ciebie?
- U mnie! - krzyknęłaś za nim i zniknął Ci z oczu. Spojrzałaś w stronę boiska. Obiekt pożądania nadal tam był. Pakował swoje rzeczy do torby. Stał bez koszulki. Widziałaś jego idealnie wyrzeźbione ciało. Pociągał cię niesamowicie. Fantazjowałaś o nim każdej nocy. Ale wiedziałaś, że to nigdy się nie spełni. Znów przymknęłaś oczy. Wiatr powiewał Twoją bluzką. Wtem ktoś położył się koło Ciebie na kocyku. Spojrzałaś w bok i nie wierzyłaś własnym oczom. To był Harry. Uśmiechnął się do ciebie nieśmiało.
- Cześć [T.I] - skąd on znał twoje imię?! - Mogę się tak przysiąść?
- Ymmm.. - nie wiedziałaś co powiedzieć. Odebrało ci mowę. Jednak ogarnęłaś się i wydusiłaś - Jasne.
Twoje serce w tej chwili waliło jak szalone. Harry zaczął waszą rozmowę. Na temat meczu, szkoły, na jakie zajęcia chodzisz, co lubisz i tym podobne.
- Co Cię łączy z Markiem? - spytał ni stąd ni zowąd.
- To mój najlepszy przyjaciel. Znamy się.. od zawsze.
- Czyli nie masz nikogo? - ta rozmowa zeszła na niepokojąco niebezpieczne tory.
- Niee. Teraz nie. A dlaczego pytasz?
- Bo.. - tu urwał, co było nawet słodkie. Usiadł na kocu i patrzył na Ciebie z góry - Bo ja.. Może nie znamy się zbyt dobrze, ale.. Bardzo Cię lubię. Podobasz mi się. Zawsze mi się podobałaś, ale nigdy nie miałem odwagi Ci tego powiedzieć.
Zamurowało Cię. Chłopak, do którego wzrychasz od trzeciej klasy podstawówki mówi, że robił do Ciebie to samo. Powiedział Ci to dopiero po 8 latach chodzenia do tych samych klas. Zawsze siedziałaś dwie ławki od niego. Mogłaś wtedy obserwować go. Ale nigdy nie pomyślałabyś, że on, gdy ty na niego nie patrzyłaś, robił to samo. Rejestrował wtedy każdy, nawet najdrobniejszy twój ruch.
Ty pewnie dłużej byś czekała z wypowiedzeniem swoich uczuć do niego. Ale teraz, w tej właśnie chwili to Ty postawiłaś wszystko na jedną kartę. Usiadłaś przed nim i pocałowałaś go delikatnie w sam środek ust. To był klucz do jego serca i w ogóle niego całego. Przysunął Cię bliżej siebie i odwzajemnił pocałunek. Nie był on taki jak Twój. Był przepełniony czułością i pożądaniem. Wsunęłaś dłonie w jego kręcone włosy. On powoli ściągał Twoją bluzkę. Nie opierałaś się. Pragnęłaś go. Nie ważne dla was było to, gdzie to zrobicie. Liczyliście się teraz tylko wy dwoje. Położył Cię na kocyku i pocałunkami schodził coraz niżej po szyi, dekolcie, brzuchu. Zdjął Twoje szorty i bieliznę. Swoim zwinnym językiem drażnił Twój najczulszy punkt.
- Ha.. Harr..yy. - ledwo łapałaś oddech. Twoje ciało przechodziły dreszcze. Wtem poczułaś jak wchodzi w Ciebie całą długością swojego członka. Zatrzymał się na chwilę. Jego twarz była blisko Twojej. Zatraciłaś się w jego zielonych oczach. Wasze usta znów się złączyły w głębokim pocałunku. Zaczął powoli, w równym tempie poruszać się w Tobie. Dawał Ci tym dużo przyjemności. Ułożyłaś dłonie na jego umięśnionych plecach, wodząc po nich przy tym. Przyspieszył dając z siebie jak najwięcej. Czerpał z tego ogromną przyjemność, a słysząc, jak wykrzykujesz jego imię doprowadzało go to do ekstazy. Twoje ciało przeszedł wstrząs, wygięłaś się w mocny łuk, wbijając przy tym swoje paznokcie w jego plecy, zostawiając krwisto czerwone ślady na nich. On wykonał jeszcze kilka mocniejszych pchnięć i opadł na Ciebie bez siły. Obdawałaś go tysiącami drobnych pocałunków. Podniósł się nieco i spoglądając głęboko w Twoje oczy wyszeptał..
- Kocham Cię i bądź ze mną.
- Styles! [T.N]! Za 5 minut w moim gabinecie! - usłyszeliście krzyk dyrektora szkoły. Obróciliście twarze w jego stronę. Patrzył na was z lekkim obrzydzeniem, po czym ruszył w stronę drzwi wejściowych.
- Chyba nam się oberwie. - zaśmiałaś się.
Ubraliście się, zabraliście rzeczy i trzymając się za ręce poszliście do jego gabinetu. Zawiesił was oboje na tydzień. Przyczyna - uprawianie seksu na dziedzińcu szkolnym, co za tym idzie dawanie złego przykładu innym oraz pogorszenie reputacji szkoły. Nie wyrzucił was, bo jesteście jednymi z najlepszych uczniów w szkole. Obiecaliście, że to się nie powtórzy i wyszliście.
- To co robimy z tak pięknie rozpoczętym dniem? - Harry zwrócił się do Ciebie.
- Mamy dla siebie cały tydzień, kochanie. Możemy się lepiej poznać. Dużo lepiej.. - ułożyłaś dłonie na jego karku i pocałowałaś go. Objął Cię za biodra i podniósł do góry. Nogi oplotłaś wokół jego bioder. Obdarował Cię soczystymi całusami. Na koniec wyszeptałaś mu w usta jeszcze krótkie:
- Kocham Cię.