Nie wierzę, że już dzisiaj kończę 20 lat. Czy jestem szczęśliwy? Sam nie wiem. Z jednej strony tak, bo wskakuje na kolejny, wyższy próg w moim życiu i uczę się żyć lepiej, ale z drugiej strony.. martwię sie tym, że to już nie ten sam nastolatek, który poszedł na casting do X Factora, a mężczyzna, który nadal popełnia tak wiele błędów. Dla niektórych nadal będe tym 17-latkiem, który uciekł z Bootcamp'u. To zawsze będzie częścią mnie i cudownymi wspomnieniami, ale teraz.. Teraz muszę się nauczyć żyć lepiej. Być bardziej odpowiedzialnym i rozważnym. Forever Young? Oczywiście, że tak. Nie starzeję się jeszcze tak bardzo i od zawsze lubiłem imprezy, ale mam na myśli mój charakter. Postąpywałem głupio, bardzo głupio. Ze swoimi przyjaciółmi i rodziną, a teraz chcę to zmienić. Chcę im pokazać, że ta liczba odzwiedciedla mnie samego, ale czy to się uda? Trzymajcie kciuki :)
od weroniki:
krótka, ale na nic lepszego mnie nie stać :c
NAJLEPSZEGO ZAYN! xx