W końcu musiałam to wstawić - mam nadzieję że pan Szyc się nie pogniewa :( I tak wyszedł lepiej ode mnie haha :D
Jezu jak dobrze, że weekend i jak chamsko, że tak szybko sie skubany kończy !
Umieram jak mam wstać o 5!
Ale muszę przyznać że ulotki to śmieszna praca, zawsze jest się z czego chachać :D
I nie wiem co mam począć z kolesiami którzy stają i mi narzekają że nie umieją czytać oO
Odczuwam... żal?
Rozwalił mnie również koleś, który podszedł i oddał mi "moją" ulotkę, którą dostał wcześniej, i wziął nową oO
I tak Monika ma lepszych kolegów - np. tego, który podszedł do niej i pytał czy nie boi się tak sama stać, za chwilę wyciąga nóż , po czym mówi że żartował. Słowa są tu zbędne ;D ( I tak, wyobrażam sobie komentarz Seby o treści - KRAKOWSCY NOZOWNICY! oO)
I współczuję jej jakiegoś psychicznego kolesia który narzeka na swój nieudany związek, mówi że baardzo by chciał rozdawać ulotki, błaga o namiary do pracy, mówi że o tym marzy, po czym oświadcza, że będzie stał tam gdzie ona bo to idealne miejsce oO
Cóż... można i tak.
Rozwala mnie też kreatywność ludzi jeśli chodzi o unikanie ulotek:
- Metoda na telefon ( kiedy przechodzi obok Ciebie, nagle zdaje sobie sprawę z tego, że dawno nie sprawdzał poczty)
- Metoda na torbę ( Najwygodniej przecież grzebie się na schodach !)
- Metoda niewymagająca kombinowania ( Po prostu SLALOM :)!)
- Metoda na spojrzenie ( Tylko się zbliż a zabiję :D)
- Metoda na Larę Croft ( W chwili "niebezpieczeństwa" po prostu sprint ! )
- Metoda na siatę ( wystarczy mieć jakąkolwiek w łapie i dać do zrozumienia jak Ci ciężko :))
- Metoda na ulotkę ( ciągle nosi ją przy sobie, aby nie dać Ci zapomnieć, że już ją dostał )
- Metoda na autobus ( udaje że biegnie na autobus, po czym zwalnia, minąwszy Cię :))
- Metoda na "W tył zwrot!" ( Kiedy tylko widzi CIę na końcu schodów, przypomina sobie, że miał iść gdzie indziej :D)
W razie co dopiszę :D
Fajnie się tak w sumie obserwuje ludzi :D
I nie mogę nie wspomnieć o kolesiu, który "poetycko" zcapił mnie na Gdańskiej. Mówił że jest poetą, dał mi swój tomik z autografem, po czym pocałował w łapę oO. Boję się wychodzić na ulicę :(
Jutro tymczasem mecz. Pierwszy od dłuuugiego czasu i tym samym ostatni. Mam nadzieję że awansują, bo zasłuzyli sobie na to :)
A po jutrze GALA w Urzędzie Miasta... Boję się co to będzie :)
Muszę też uczyć się rosyjskiego, bo co to będzie na tym wyjeździe? :(
Aha i Seba obiecał że przyjedzie w swoim stroju baby i będzie w nim śpiewał na karaoke :D
Puss :*