Nie wiem jak opisać to co czuje
brakuje słów, które przecież są podstawą
u mnie brakuje własnie
podstaw..
czy róźni się ból serca fizyczny
od duchowego?
moje wspomnienia chodzą,
poruszają się, przychodzą do mnie
mam je powitać i uśmiechnąć się?
a może krzyknąć, uderzyć...
co mam zrobić?
co dzień uśmiech, a w nocy?
skad te łzy..czarny świat
czarne myśli i szary świat...
serce już nie czerwone....
tylko wyblakłe....
z braku przyjmowanej
miłości..
:(:(:(