12 dzień
przedpołudnie z misiem , później na chwilke do domu oczywiscie kłotnia z rodzicami -.- never mind i poszłam z przyajciolkami do jednej z nich ogladac filmy na prawdę dzisiaj moja silna wola osiągneła suuuukces , ja kupiłam sobei cole zero i gumy a one wcinały ciasteczka w czekoladzie chipsy orzechy w czekoladzie... a ja sie mocno czymałam , później pojechałysmy do mojego miśka i jego kolegów a oni co? wpieprzali chipsy wafelki mi juz probowali wciskac do buzi ale sie motałam i pili carlsbergi jedne z moich ulubienszych piw , a ja co ? A JA NIC ! <3 a później dziewczyny jeszcze przed 23 do mc chciały isc no cholera jasna ale i tak wytrzymałam zamowiłam dużo cole zero i dużą kawę i piłam i szczerze czułam te zapachy i anwet nie ciągneło mnie , po prostu czuje ,że nie chce wracać do tego co było za długo wytrzymałam i za bardzo szkoda mi tej meczarni ktora przez ostatnie dnie przechodziłam :) może sie zmieniłam? mam nadzieje :)
8 dni <3