Wiem, że obrazek jest ściągnięty od Wojewódzkiego, ale co tam, nie o to tutaj chodzi...
Chciałem, żeby wszystko było napisane i narysowane pod pływem chwili, impulsu, żeby tego nie zatracić napisałem ją już wczoraj, dzisiaj ją jedynie publikuje...
Dystans do siebie....dużo można by o tym gadać, ale nie warto...bo najważniejsze jest mieć ten dystans. Nie mnie to oceniać, ale wydaje mi się , że go mam...może miałem go już wcześniej, ale dopiero teraz zaczynam to zauważać...i dwie osoby, nie robią praktycznie nic nadzwyczajnego, uświadomiły mi, że on ułatwia życie ...nie będę teraz pisał o tych, którzy go nie mają, bo nie są tego warci. A dla tych, którzy go mają chwała.
Wiem, że coś podobnego było już wcześniej, ale myślę(wiem, wiem..zdziwieni jesteście), że ten temat jest wart powtórzenia...
Dzisiaj pozdrowię jedynie dwie osoby, które mnie "natchnęły" :P do napisani takiej notki, a nie innej...
Aga
Ber Szer...
Pewnie nie wiedzą nawet dlaczego :P
Nie będzie cytatu tylko moja własne przemyślenia(być może wcześniej ktoś powiedział coś podobnego)...
"Nie sztuką, jest zdobyć nowych wrogów...sztuką jest znaleźć nowych przyjaciół"