ojoj jakie zaległości....
już prawie zapomniałam, że mam photoblog....
w szkole jak to w szkole...gremliny karzą się uczyć xDD
a poza tym..hyym...nie narzekam...
wszystko po mału chyba zacznie się układać...tylko pytanie na jak długo...tego to naprawdę jestem ciekawa....
wszysko się okarze...
przegotowania do świąt są męczące :( w szczególności sprzątanie, ale szczerze mówiąc nie narzekam...
i znów deszcz pada..psia pogoda aż sie nic robić nie chce....
wczorajszy wypad na lody włoskiebył świetny...he he śmiechu co nie miara....
oj dawno się tak nie uśmiałam....
buziaki dla Was:* Sandruś, Saruś, Emila