Cos sie konczy cos zaczyna.

Bajka prysla, od listopada wiele sie zmienilo, zmienilo sie moje zycie, podejscie do ludzi, zmienilo sie wszystko!

Od kochajacej dziewczyny ktora byla w stanie zrobic dla swojej milosci wszystko zmieniilam sie w zimną sucz. Kiedy podjelam decyzje o odejsciu moje zycie stanelo do gory nogami.

Skonczylam grac w csgo, zaczelam zajmowac sie zyciem, przyszloscia, marzyly mi sie wakacje... Wakacje na jakich jeszcze nie bylam.

Chcialam wyrwac sie od tego gowna, znajomi sie odwrocili, bo przeciez to tylko znajomi.

Poznalam kogos zupelnie przypadkiem, nie wiedzialam ze to bedzie ktos, kto pomoze mi wyjsc z dolka i pokaze mi ze nie jestem byle jakas laska, tylko kims wiecej dla niego..

Znowu wyszlam na egoistyczna suke, ktora ma w glowie tylko jedno. On nie rozumial ze bede z nim nieszczesliwa i musze odejsc.

Nie chcial ode mnie nic, zaczal wrzucac te smutne piosenki na facebooka, ktore oczernialy mnie tak jakbym byla od zawsze dla niego NIKIM.