Moje szczęście.
Dokładnie za 18 dni zaczynamy "nowe życie". Sami. z dala od wszystkich. jedyne co mnie martwi to ta odległość od rodziny, przyjaciół. Zdaję sobie sprawę że Początki będą ciężkie, no ale.... trzeba. Powoli zaczyna do mnie dochodzić to wszystko, jeszcze nie wyjechałam a już tęsknie...
Ostatnim razem ryczałam jak dzieciak kiedy wracałam do Polski. Teraz będzie na odwrót.Ciężko jest się odzwyczaić, ciężko będzie bez mamy... lecz zdaję sobie sprawę że podjelismy mądry krok.Tak trzeba. Będziemy wspólnie szli przez życie, dążyli do czegoś. CIeszy mnie fakt że Bambi jest odpowiedzialny i pomocny, będzie dobrze... a swoją drogą, szczęście jest nie do opisania, kiedy robimy zakupy, kiedy cieszymy się głupią patelnią która kupiliśmy. kubkiem czy talerzem, bo to jest nasze, dla nas ;)
Baj ;*
Tylko obserwowani przez użytkownika 18anulka89
mogą komentować na tym fotoblogu.