I cóż mogę napisać...oczekuję na jeden pewny dzień który być może przyniesie mi trochę szcześcia...a tak poza tym to cały czas męczy mnie pare spraw które mam wrażenie nigdy się nie skończą..eh :(
"...Szczęścia nie kupisz, gdy kłopoty piętrzą się po sufit..."
"...mgła już opadła...wszyscy zawiedli...rozczarowanie to chleb powszedni..."