wieem, zdj mega duże, ale to wygląda TAK przepysznie *.*
nie wiem czemu, ale od 2 dni mój bilans nie przekracza 500kcal (a wczoraj zjadłam nawet 50g orzeszków!). Kiedy wcale tak nie chcę. Zaczynając ten cyrk obiecałam sobie, że nie bd tak się 'głodzic'. Co gorsze? Nie jestem już głodna. Nie potrzebuję więcej jedzenia. Dzisiaj nie zjadłam nic, oprócz płaskiej łyżki muesli (+ umyłam zęby, i tymi 2 rzeczami się najadłam 8O). Nie chcę tak D:
Dzisiaj omlet (taaak, 4892754 kalorii, wiem) na śniadanko.
Później nie wiem co jeszcze.
Pt.-Nd. wyjeżdżam = nie bd pisac. Co ja tam bd jadła? oO Ciągle grill, grill, grill... : ||
Bób (Bub?) jest kaloryczny?
Kurde, niedługo 25.. nienawidzę tej daty : ( [*]
na ogół zapowiada się aktywny lipiec, bo mam dzierżawę konia, więc codziennie bd spalac ok. 600-700kcla. Weeee :D
sierpień tak samo, choc bez dzierżawy w sumie