photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 4 KWIETNIA 2013

 

No cóż, dziś się znowu nie udało. Ale i tak jest postęp, bo nie rzuciłam się na jedzenie jak to bywało ostatnio. Jeśli chodzi o posiłki, przez cały dzień zjadłam to samo... na: śniadanie o 6:20, obiad o 14:10, potem kolacje o 19:27. W między czasie pochłonęłam paczkę biedronkowych wafelków mających łącznie jakieś 1200kcal i 2kawałki wielkanocnego ciasta. Niedobrze mi, a fuj!

 

I to, co muszę/mam zamiar wykonać a nie mam na to najmniejszej ochoty:

 

- ułożyć sobie wstępny jadłospis na 3dni, z racji tego, że muszę zjeść produkty jakie są w moim posiadaniu aby: się nie zepsuły i (tymczasowo) nie kupować nowych.

- zrobić kilka treningów

- odwiedzić dowolny sklep i cyknąć sobie focie do lustra*

- pouczyć się (porządnie!) przedmiotów, z których na chwilę obecną jestem zagrożona

- zrobić test maturalny z niemieckiego

- zadzwonić do gościa i umówić się na korki

 

Rzecz jasna, lista by była znacznie dłuższa, ale dokładniejszą zajmę się jutro lub pojutrze. Życzę sobie powodzenia!

 

 

*Poszłam dziś z Asią do sklepu, bo chciała kupić sobie płaszczyk. Jejciu, gdy spojrzałam na siebie w tamtym lustrze, przeraziłam się. Albo moje domowe wyszczupla, albo się zapuściłam przez święta jeszcze bardziej.. Dlatego też mam zamiar iść niby przymierzyć cokolwiek i zrobić zdjęcie do "diety" (która i tak niewiadomo kiedy będzie taka jak być powinna). Ale to nic!

 

PS Czy gdy widzicie jak wasza szczupła koleżanka przebiera w małych rozmiarach w sklepie i to ten moment, kiedy dostrzegacie, że jest chudsza niż myślałyście.. też ogarnia was zarówno uczucie zazdrości, jak złości na samą siebie albo żal połączony z rezygnacją?

 

Komentarze

~believeinyourself93 ja nienawidze tej kolezanki w tym momencie. Że ona moze byc szczupła, a ja nie ;/ Czyli zazdrosc niestety ;/
04/04/2013 23:07:57
nuovavita identycznie mam ;d czasami chciałabym się obudzic w Jej ciele...
05/04/2013 6:34:05