photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 14 STYCZNIA 2013

Mamy już nowy rok. Powinno się coś zmienić a jednak nic nie uległo poprawie. Może tylko to że tu właśnie teraz piszę. Dawno mnie tu nie było. Jednak coś mnie natchnęło, żeby tu zajrzeć. Muszę gdzieś "wyrzucić" z siebie co od jakiegoś czasu we mnie siedzi i to dość głęboko. Zacznę może od końca początku, jakkoolwiek to brzmi. Z Nowym Rokiem 2013 liczyłam na to, że moje życie ulegnie zmianie w tą pozytywną stronę, że coś sie zmieni, że będę tak na prawdę szczęśliwa i że w końcu wszystko ułoży się tak jak powinno. Ale jak zwykle się przeliczyłam i przejechałam. Jeśli jeszcze chodzi o postanowienia to takowych nie mam, przynajmniej takich precyzyjnych.

Moim celem na ten rok są:

* zaliczenie wszystkich kolokwium w zerowym terminie (jak na razie jedno do przudu)

* wolne ferie zimowe na spedzenie z Nim

* znalezienie pracy

* wyprowadzka, a co za tym idzie spełnienie jednego z moich marzeń

* wyjaśnienie sobie i jasne postawienie oczekiwań co do drugiej osoby

 

To chyba na tyle z tych ważniejszych. A więc może warto wrócić do Naszej 3 rocznicy- 14.12.2012r. Dzień w miarę udany, ale... właśnie, zawsze jest jakieś "ale". Jednak nie będę pisała o tych negatywach bo wolę pamiętać tylko to co było dobre tego dnia. Teraz więc czas na Sylwester.. zapowiadał sie na prawdę ciekawie mimo że spędzaliśmy go w domu. Ale jak zwykle to bywa zawiodłam sie ;/ Wszystko jak na razie się pieprzy i wszystko idzie nie tak ;( Mam  dość. Jeszcze chwila a odpuszczę, poddam się bo brak sił i mobilizacji. Chciałabym jakoś temu pomóc ale mimo szczerych chęci nie potrafie.. Ta bezradność mnie wykańcza.

Najgorszy jest niedosyt. Niedosyt uczucia i czułości. Tego brakuje mi tak na prawdę. W tym tkwi Nasz cały diabeł. Mówię, proszę, błagam...obiecujesz, zapewniasz, rozczarowujesz.. Wiecznie to przytakiwanie, obietnice, a tak na prawdę tylko puste słowa, które przestały cokolwiek znaczyć. Chodzi tu o poświęcenie dla drugiej osoby, pełne zaangażowanie i nieustanne staranie- a tego wszystkiego brak. Cały czas jestem na tym dalszym planie. Zastanawiam sie czy czegoś mi brakuje ? A może coś ze mną nie tak ? Może dla mnie nie warto ? Sto pytań, zero odpowiedzi.

 

Każdy pragnie czego innego. Trzeba nauczyć się mówić głośno o swoich potrzebach. Jednak to nie zawsze wystarcza, gdyż nie da się wymusić na kimś miłości... Ona jest albo jej nie ma.

Daję sobie czas do końca tego miesiąca. Jeśli nic się nie zmieni odpuszczę, bo tak nie da się żyć. W wiecznym smutku, niedosycie i braku zrozumienia.

 


Dziś mamy 14.01 - trzy lata i miesiąc. A dokładniej 37 miesięcy. Chciałabym żebyś był dzis przy mnie, a Ciebie nie ma... Mimo wszystko tęsknię.

 

Nie chcę też niczego na Tobie wymuszać, nie mogę.. Nie mogę żyć także ze świadomością, że ta "czułość" jest sztuczna i nie z Twojej ingerencji. Boli to, że nieustannie trzeba powtarzać osobie którą sie kocha, że brakuje jej czułości, miłości, uczucia, zainteresowania, zaangażowania... Fakt zmienia sie to wtedy czasami ale tylko na chwilkę, chwilkę szczęścia, która po dniu, góra dwóch przeradza sie w jeszcze większy bół, żal niż przed tą prośbą.

Mam 17 dni na podjecie decyzji, miejmy nadzieję że słusznej i że TY mi w tym pomożesz.

 

A teraz: piątek- niemiecki, zaliczenie, bajka... sobota- filozofia, kolokwium... niedziela- historia systemów penitencjarnych, kolokwium.

Jest świetnie. Co to tam dla mnie :) Jednak trzeba wierzyć że sie uda.

 

 

 

Musisz mi pomóc bo od tygodnia pada deszcz i powoli życie mi się rozmywa... Musisz mi pomóc bo czuję się jak Bóg który przez sześć dni budował świat i powstał wielki chaos.. Musisz mi pomóc bo pytają szatniarza w knajpie co się ze mną stało.Musisz mi pomóc dziś, teraz, już bo jutra może nie być...

 

Informacje o 14092009niepewnosc


Inni zdjęcia: 1477 akcentovaStrażnik zamku elmar;) pati9912019 7513Zestaw opon. ezekh114;) virgo123490 mzmzmz;) virgo123;) virgo123;) virgo123