Lubię myśleć, że tak jest...
Lubię myśleć, że tak jest, kiedy pada zimą deszcz,
kiedy białe jest mimozą, kiedy życie piękną prozą.
Kiedy zerkasz i nie widzisz, i czasami chwili dziwisz.
Lubię rzeczy doskonałe, może echem już przebrzmiałe,
kiedy zimą wiosna w pełni, gdy marzenie nocą spełni.
Czasem myślę o pisaniu, może w życia oderwaniu,
lecz najpiękniej bywa wtedy, gdy nad brzegiem białe mewy.
No a pięknym już specjałem, kiedy na mnie wnet spojrzałeś,
gdy spacerem letnią nocą, śpiew skowronka podziwiałeś.
Lubię, gdy zło z oczu nam umyka, gdy Twe ciało me spotyka.
Wiem, cudownie jest nam z myślą wzajemnego pokochania,
kiedy błękit dniem a nocą księżyc magią swoją nas osłania.