Cześć misie kolorowe . ;*
Nie wiem, który to już mój fotoblog z kolei. Zmieniam je jak baba rękawiczki haha. Ale postanowiłam, że będę wpadać częściej.. Dzień spędziłam jak najbardziej kolorowo. Byłam sobie na jeziorkiem z rodzinką. Rozglądam się za jakimś zajęciem dla siebie. Bo obecne wakacje mnie dobiją do końca... Jutro zrobię jeszcze lepsze postępy bo sobie obiecałam, że zrzucę parę kilo. Bo trzeba aby poczuć się w swojej skórze lepiej. Chociaż ja uważam, że moje dodatkowe parę kilo nie robi różnicy zbytniej. Ale jak widzę te wszystkie szczupłe dziewczyny i Ewę Chodakowską wzywającą do ćwiczeń to utwierdzam się w przekonaniu, że czas coś w sobie w końcu zmienić. Mam tutaj również na myśli mój "floof", który codziennie rano daję się we znaki a jakoże wyznaję subkulturę punkową nie mogę chodzić z takim fryzem po mieście. Ludzie się tylko ze mnie niepotrzebnie nabijają a ja robię się czerwona jak pomidor. Z trudem już je układam na żel a zuużywam tyle lakieru do włosów, że mogłabym spokojnie opkleić cały dom haha. Już tylko pomaga mi ułożenie ich na bok coś a la Adolf Hitler hahah chociaż i to czasem nie pomaga zważyszy na porwisty wiatr. Zastanawiam się również nad zmianą kolorku mojego włosia, bo rudy i brąz jest już przereklamowany. W końcu trzeba ruszyć się i zrobić ten pierwszy krok. Miłego wieczoru.