End dys is tejbyl... Ałer tejbyl...
Tak właśnie wyglądał stół podczas pierwszej ( na pewno nie ostatniej ;) parapetówki na Grunwaldzkiej... Bilans strat bardzo niski, tylko kolega Dariusz ucierpiał podczas majonezowania, poza tym wszyscy cali ;)
Aaaa, i mamy nową jemiołę ;P
Nowa jemioła = nowa czynność pod nią, ale o tym to może ja juz nie powiem < zamilkła >
Życzę wszystkim WESOŁYCH ŚWIĄT :)