Pora coś napisać.
Czas mija, dni uciekają... i tak jestem na 2 dni do startu w Wiosennych Biegach Przełajowych w Długiem. Bieg prawie jak u siebie, czyli trzeba się pokazać. Innej opcji nie widzę, pokazać się oczywiście ze strony dobrej i zająć miejsce na podium tego biegu. Najlepiej powtórzyć wynik z przed roku. Wygrana również wchodzi w grę, ale za darmo nikt tego pierwszego miejsca nie da. Walczyć trzeba zawsze.
Na początku tygodnia przyszła do mnie świetna informacja, a uświadomiła mnie ona o zdaniu przeze mnie kursu na sędziego lekkiej atletyki. Więc już kolejny papier mam, jutro pierwszy oficjalny debiut w roli sędziego. Wyjazd do Słubic z samego rana (o 8 :D ) , tam cały dzień spędzam w miłym towarzystwie, i powrót wieczorem do Gorzowa. Później transport do Strzelec, nocleg w domu i pobudka w niedzielny poranek i szykowanie się do biegu.
O biegu notka tutaj się pojawi zapewne na początku następnego tygodnia i wezmę się znów za przelewanie swoich myśli na stronę :)
Jutro w Gazecie Lubuskiej będzie można co nie co o mnie i oczywiście o bieganiu poczytać ;) Zapraszam do lektury !