Już nie mogę się doczekać weekendu, jescze nie wiem co będę robić, ale mam nadzieję, że spotkam się z Jakubkiem i Kacprem, downo się z nimi nie widziałam i strasznie za nimi tęsknię... Jakubek jak zwykle pewnie odwali niezłą zwałę i będą brechty, już się nie mogę tego doczekać.
Przez ostatnie kilka dni zmieniłam się, nie wiem czy na dobre, czy na złe, ale wiem, że to co się stało miało na mnie ogromny wpływ... nie wiem jak będzie dalej, chyba wrócę do mojego poprzedniego stylu życia, będę po prostu żyła chwilą i robiła tylko to na co mam ochotę, będę olewała wszystko i co dziennie spotykała się z Kamilem i Kacprem. Wiem tylko jedno: na razie żadnych związków, teraz skupię się na tym żeby być szczęśliwą, szczęśliwą z moimi przyjaciółmi. Szkoda tylko, że nigdy nie będę już tak szczęśliwa jak wcześniej... życie udowodniło mi, że nie zawsze będę dostawała to czego chcę, tak jak było do tej pory. Może to dziwne, ale ciągle mam tą cholerną nadzieję, że kiedyś jeszcze będzie tak jak wcześniej, niestety to niemożliwe.
Nadzieja ma przejebane, niedość, że jest matką głupich... to jeszcze umiera jako ostatnia.