Hej.
Nie wiem czy zjadłam dzis duzo czy normalnie, nie wiem. Jutro się przekonam, gdy stanę na wage, mam nadzieje, że nie zobacze znów 63. Bo to 62kg mi sie spodobało, chcę schudnac jeszcze przynajmniej 7 kilo. Chociaż znając mnie i tak gdy dojde do tej liczny, będzie mi mało...Tak to już ze mną jest, jak zaczną to nie skoncze. Może nawet dojde do 50? Kto wie, pożyjemy zobaczymy.
bilans:
śniadanie: 2x chleb z dynią i almette
2 śniadanie: ciastka zbożowe i jabłko
obiad: łosoś i resztka makaronu ze szpinakiem z wczoraj.
kolacja; chleb z dynią i almette, jabłko.