Hej kochani!
Jestem w wielkim dołku. Jedyne co mnie cieszy to to, że trzymam się diety i ćwiczę. Co prawda muszę się strasznie do tych ćwiczeń zmuszać, chcę znów ćwiczyć z przyjemnością! Robić to i cieszyć się tym. Chciałabym, ale czuje, że już nic mnie nie cieszy. Kiedyś moje smutki zatopiłabym w jedzeniu, ale nie. Nie mogę, to jeszcze wszystko pogorszy i poczuję się lepiej.
śniadanie: kasza manna
II śniadanie: jabłko
obiad: jajecznica (bez masła ani tłuszczu) z chlebem.
kolacja: jogurt naturalny z kiwi, bananami, truskawkami, borówkami, musli i szczyptą cynamonu.