Niby jest dobrze, jak na razie wszystko się ułożyło, prócz wyjazdu do Poznania, ale to nic. Pójdę na zakupy za te pieniądze. Jednak niefajnie się poczułam wczoraj, kiedy zasypiałam z nudów sama w domu, a Ty właściwie nie robiłeś nic szczególnego, a mimo to się nie spotkaliśmy. I niefajnie się poczułam, kiedy dziś stęskniona czekałam na godzinę szesnastą, by Cię przytulić na 15min, a Ty wybrałeś tagowanie. I ciągle tęsknię, choć mam w sobie jeszcze resztki złości na Ciebie, że nie śpieszy Ci się do mnie aż tak mocno jak mi do Ciebie. Zawiodłam się, ale przecież ja też miałam takie czasy, więc nie chcę Cię winić. Kocham najmocniej i czekam na to wreszcie spotkanie. Ciekawa jestem co będzie w wielki weekend majowy. Muszę zrobić nockę z Wojtaskiem i ze Słońcem najlepiej też. Sama nie wiem czego chcę. No i coś... ale nie wiem co. Nic nie wiem, jak zwykle :-/