trochę odpoczynku, wróciłam do "równowagi" emocjonalnej
i znów nauka, i znów męki..
lubię siedzieć przy tym oknie.. spoglądać jak teraz pada śnieg..
ale czasami zastanawiam się jakby to było po drugiej stronie...
dobra dosyć tego narzekania, trzeba coś zrobić ze swoim życiem...
podobno wszystko odemnie zależy heh..