Boże to już jutro ... szkoła Są dwa rodzaje ludzi, 1 którzy lubią chodzić do szkoły 2 nie lubią ja zaliczam się do tej drugiej grupy. W życiu nie pomyślałabym, że to powiem/napiszę, ale jednak tak jest pomimo wielu nie fajnych osób w gimnazjum, jednak te 3 lata w technikum zmieniły moje zdanie chciałabym żeby te same osoby z gimnazjum chodziły ze mną teraz do szkoły. Dużo osób mówiło z biegiem czasu zaklimatyzujesz się no niestety tak nie jest i podejrzewam ze się już nie zmieni, minęły 3 lata a ja coraz więcej osób z mojej kl nie lubię i nawet nie rozumiem (okazują się być podłymi ludźmi obmawiają za plecami i nie raz mają cię w dupie jak coś chcesz). Dobrze że mam 2 koleżanki które są w miarę ok ale to tylko 2 z całej kl
Jedyne co mnie pociesza to to (mówię to sobie od końca 1 kl) że za 607 dni kończę tę szkołę nigdy tu nie wrócę i nie będę musiała patrzeć na niektóre osoby
Jak co roku na wakacjach martwię się niemieckim no i teraz mi dochodzi historia nią teraz też się martwię nie lubię wkuwać pojęć dat itp. (zawsze jak się martwię to robię wszystko z mojej mocy żeby mieć jak najlepszą ocenę na koniec, (zadania zgłaszam się) i takim też sposobem mimo to że kompletnie nic nie umiem z niemca (w gim miałam prawie zagrożenie) dostałam 5 na koniec haha
ale przyznam że było ciężko, ok nie ma już co tutaj pisać pozostaje mi tylko życzyć wszystkim powodzenia w nowym roku szkolnym
PS. martwię się też ogólnie szkołą nauką, że nie dam rady, bo zapisałam się na kurs prawa jazdy i zaczynam go we wrześniu chciałabym się na nim najbardziej skupić, ponieważ bardzo na prawku mi zależy, ale też nie chce zaniedbać szkołę, nie wiem jak to pogodzę wszystko. Jeszcze wczoraj się dowiedziałam że weźmie nas uczyć inna babka od polskiego już nas kiedyś uczyła i jest bardzo wredna i ciężko u niej o dobrą ocenę
Weronika