Hmm milionerzy wrócili, idol wrócił postanowiłam wrócić i ja.
Ile, to już 7 lat minęło ? :o Dużo i dużo też przez te 7 lat się wydarzyło, nie chcę do tego wracać dopiero co odzyskałam młodość i nie mam zamiaru już jej oddać. Mam wspaniałego syna Kornela ma 3,5 roku, niestety choruje na nieuleczalną chorobę genetyczną, poświęcam mu każdą wolną chwilę spędzamy go bardzo duuuużo, rehabilitujemy się jeździmy po lekarzach obecnie jesteśmy pod stałą kontrolą sześciu specjalistów. Znalazłam najlepszych na śląsku jednak i tak wizyta w Warszawie jest nie unikniona dla syna zrobię wszystko choć jego choroba wiąże mi ręce-nie ma na nią leku.
Ale o dziwo nie chciałabym pisać tu o nim i o naszych problemach oprócz życia rodzinnego, posiadam również życie prywatne, dziękuję bliskim za to że póki Kornel jest jeszcze w miarę dobrym stanie mogę z niego korzystać, za parę lat nie będę mogła ani na krok zostawić mojego syna, więc póki co korzystam z mojego życia prywatnego rozsądnie i trochę mniej rozsądniej ale cieszę się, że mój życiorys nadal się toczy.
Nie obchodzi mnie zdanie innych tym bardziej, gdy nie wiedzą jak każdego dnia walczę o kondycję mojego syna oraz ile czasu nam zajmuje szukanie specjalistów znających się na chrobie naszego syna sama musiałam najpierw przestudiować całą tą chorobę by móc zaufać jakiemu kolwiek lekarzowi.
A więc powrót.. moje nieodpowiedzialne życie prywatne, czuję się jak mała dziewczynka, wyglądam jak mała dziewczynka dla innych w chuj niewychowana gówniara. Witam !