photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 11 GRUDNIA 2014

 

 

 

 

Lubię gdy zapraszasz mnie od rana do siebie.

Twoje drzwi są otwarte jakbym stał przed bramą w niebie.

Mały bałagan chaotycznie sprzątasz.

Ja jak cień chodze za Tobą po kątach.

Twarz masz ładną chociaż niewyspaną.

Dziwię się, że wstałas, zamiast zasnąć rano.

Twój wzrok przewierca mnie na wylot.

Odpalasz TV i łapiesz za pilot.

Siedzisz trochę daleko. Palimy fajki.

Pochylasz się i puszczasz takie kawałki.

Po których budzi się we mnie demon, nie jeden.

Patrzę na Twoje ciało, zbliżam się powoli do Ciebie.

Ciało masz niebanalne, łapiesz mnie za zmysły.

I to co bym z Tobą robił powinno dać mi miano artysty.

Rozmawiamy bez przerwy w rytm kiwając głową.

Ja z nadmiaru brudnych myśli wciąż poruszam nogą.

I kiedy mówisz sprośne rzeczy, chcę zatrząść podłogą.

 

 

 

 

 

 

 

 

Komentarze

ivegot9lives Podoba mi się. Świetny wiersz.
11/12/2014 6:18:43

Informacje o 0dmieniec


Inni zdjęcia: ... thevengefulone... thevengefulone... maxima24... maxima24... thevengefulone... maxima24... thevengefulone(*) itaaanPo drugiej stronie andrzej73łapka lilina