Takie tam zdjęcie Piotrka po pływaniu na plaży w Tuligłowach. Dziękuję za wspaniały dzień. Było naprawdę super. Poza małym kaleką, tym ze zdjęcia, który tak pływał to na coś w wodzie stanął i ma ochydną ranę. Fuuu, bleeee i wgl. Grill nawet fajny, dużo śmiechu z Mamą Piotrka podczas robienia szaszłyków. Nawet Piotrek dostał skrzydełkiem w policzek. Dzień uważam za udany, poza kłótnią, która miała miejsce przed chwila. Idę się przejść, bo nie ogarniam całej tej sytuacji. Zawsze jest tak pięknie ale potem zawsze musi się coś zjebać. Miłego wieczoru wszystkim. :) :*