no więc tak.
czas uporządkować wszystko.
począwszy od relacji z kimś kto kiedys wiele dla mnie znaczyl a teraz w koncu mozemy rozmawiac jak znajomi - odchaczone.
poprzez porządki w moich czterech scianach za ktore powoli zaczynam sie zabierac
a skonczywszy na samej sobie za co wezme sie kiedy bedzie mi zle ze soba sama - a na to sie nie zapowiada : )