9.

chcesz to spisz mnie na straty nie zależy mi na tym

czas na notkę trochę bardziej sensowną niż dotychczasowe. od czasu kiedy wiecie za dużo zaczęły sypać się w moim kierunku różne dziwne zwroty, rady, przypuszczenia, obelgi . zachowujecie się jakbyście wiedzieli o moim życiu więcej niż ja sama. no pisanie mi na gadu z nieznanego numeru wiadomości typu " co ty wiesz o życiu ? " przyznam szczerze , zaskoczyło mnie. bo pytacie co ja wiem o życiu, a pewnie wiem więcej niż niektórzy z tych , którzy piszą do mnie takie rzeczy. bo myślisz, że wiesz o mnie wszystko, a pisząc do mnie takie wąty pokazujesz , że nie wiesz o mnie zupełnie nic. bo ja wiem doskonale co to znaczy życie. to cholerny ból i cholerne cierpienie. i ja tu nie mówie o tym , że chłopak mnie tam kiedys rzucił, że mam zjechaną opinię i że sporo osób najchętniej naplułoby mi w oczy. bo większość pustych lasek o tym pomyślało, bo to ich największe PROBLEMY . ja miewałam gorsze. zwłaszcza w dzieciństwie. kiedy spędzałam noce sama i płakałam do poduszki bo bałam się zasnąć w pustym mieszkaniu , bałam się też wielu innych rzeczy, ludzi, którzy mnie bardzo skrzywdzili. brakowało mi także najważniejszej osoby jaka pojawiła się w moim życiu, a raczej to ja pojawiłam się w życiu tej osoby, niestety za szybko odeszła zostawiając mnie samą. odkąd pamiętam musiałam troszczyć się o siebie trzy razy mocniej , bo nie troszczył się o mnie nikt inny. z czasem trochę się pozmieniało, z czasem przyzwyczaiłam się do bólu, od którego oczywiście nigdy nie uwolnię się do końca bo do dziś patrząc na jej zdjęcie potrafię przepłakać całą noc zadręczając się że nie pamiętam jej głosu, zapachu... było oczywiście o wiele więcej incydentów w moim życiu , które dały mi po dupie i uwierzcie , że wiem co to życie. i kurwa z każdym dniem dowiaduje się coraz bardziej. wiem , że jestem okropna - chciałam napisać "byłam" ale jestem nadal - ale to nie znaczy, że musicie mnie na siłę zmieniać bo i tak zmieniłam się już wystarczająco. i wrzucać też nie musicie chociaż i tak wiem, że was to tak strasznie boli, że się bez tego nie obejdzie . uwierzcie , że teraz mam zupełnie inny pogląd na życie . i może waszym zdaniem powinnam być załamana, zdołowana , ale dopiero teraz czuję , że mam po co żyć . nie wiem po co to wszystko tu napisałam , ale prosze możecie sobie poczytać , w końcu to takie interesujące :) 

dobranoc.

http://ask.fm/pinax3