Już sama nie wiem nic. Czy chcę abyś wrócił?
Czy nie chcę Cię już nigdy widzieć!
Kocham? Czy Cię nie kocham?
Zupełna pustka...
Kiedyś powiedziałabym : eh ten dzieciak ... miłości wart ?
zapewne tak, ale na pewno nie mojej ... wydawało się mi
że to tylko złudzenie, że coś sobie wmówiłam, że Ty i ja ?
to przecież nie możliwe, banalnie głupie ..
a jednak, człowiek dorsta, zmienia się ... myśli inaczej ...
i kocha inaczej, ale jednak pozostanie coś nadal z dziecięcych wyglupow
ta radosc ... ze mozna bylo tak igrac z czyichs uczuc!
tak jak teraz ktos igra z moich ! i to jest swietne ...
ale kurwa boli jak jasna cholera ... ja tak nie chcialam ...
nie chciales czekac, trudno...
teraz jestesmi dla sibie zupelnie obcymi ludzmi ...
nic na sile, wiec niech tak zostanie ...
A ja nadal pamietam te dni. Było tak pięknie.
Byliśmi tacy nienacieszeni sobą...
Przychodziles, padal deszcz, odchodziles cholernie padal deszcz ...
i wiesz co? zapamietam te dni! bo to byly najpiekniejsze dni!
dziekuje Ci za nie!
' dzieczynko usmiechnij sie do niego - tak jak on usmiech sie do Ciebie
nie proszę pana, bo już za długo się do niego uśmiechałam, a on moj usmiech odrzucił '
kurwaaa no :(
by: mała :)