`.Łap! Daję Ci tu dostęp do mojego świata
Wybacz nieporządek, miałem pozamiatać
Kiedyś to ogarnę
Mimo niepewnych, lekkich kroków, czuję, że ta jakże cieńka warstwa lodu zaczyna pękać. Przez malutkie szczeliny zaczynają uciekać wątpliwości, na które na codzień nie zwracam uwagi. Kiedyś mnie to zniszczy, zaleją mnie myśli.. kiedyś, kiedyś może będę na siłach, by się z nimi zmierzyć. Nie mam ochoty zawracać sobie tym głowy, brak mi siły, by to teraz zrobić. Staram się znaleźć punktu odbicia, chyba dobrze mi zrobiło to wyciszenie i całkowity relaks. Mam nadzieję, że ten mój punkt nie wymknie się z pod kontroli. Obym nie przeszła przez niego chowając się jeszcze bardziej. Przyjdź, zostań, no tak, wiadomo.