Użytkownik ddance na photoblogu, Dancer na forum Re-volta,
oszukała mnie na 200pln.
Jeśli ktoś chce się dowiedzieć szczegółów proszę:
Wpłaciłam jej ponad 2 tyg temu zaliczkę na siodło Isabell Werth Wintec. Prosiła o 400pln. Wysłałam. Potem była odmowa podania nr telefonu, oraz odmowa wydania siodła osobiście (miałam możliwość je tak odebrać). To wzbudziło moje podejrzenia. Następnie Dancer wpisnana na listę nieuczciwychprzez użytkowniczkę Zelmutek. Dostałam tez informację, ze oszukała na 1500pln haflingerowo. Poprosiłam Dancer o zwrot wpłaconej zaliczki, bo bałam się wpłacać całość za siodło, czyli 1500pln.
Napisała, że może przelać mi 150pln, bo ona też poniosła koszty żeby kupić siodło dla mnie (no sorry, jeśli się bawi w pośrednika, to ma to ryzyko....).
Następnie wystawiła to siodło ponownie w ogłoszeniach.
Dała zdjęcia siodła z allegro (faktycznie isabell werth wintec, z systemem CAIR).
Wysłałam jej maila, ze teraz faktycznie widzę co to za siodło, i chętnie je wezmę. Podesłała mi jeszcze parę zdjęć, na których - UWAGA- nie było znaczka systemu CAIR.
Oznacza to że, zdjęcia z allegro sobie po prostu zapożyczyła.
Wtedy stwierdziłam, że z oszustem nie będę się dłużej bawić i dałam jej termin zapłaty, który minął wczoraj, 13.03.2012.
Przelała mi 200pln, czyli połowę, tego co jej wpłaciłam.
Ultimatum miała postawione, albo odda pieniądze i nie będzie sprawy, albo wpiszę ją do nieuczciwych, napiszę do niej pismo zapłaty, a jeśli to nic nie da, pójdę do sądu, a jej dojdą koszty postępowania sądowego, koszty napisania wezwania do zapłaty, oraz koszty dojazdów do Poznania na proces.
Dziś wieczorem idę do prawnika. Niby 200pln, ale ja mam dosyć tego typu ludzi, którzy bezkarnie żerują na uczciwych.
Dostałam wiadomość o wydłużeniu terminu spłaty.
Jeśli dostanę zwrot całości, wycofam się ze wszystkiego i uznam, ze sprawy nie było.
A mam nadzieję, ze rozwiążemy to korzystnie dla obu stron.