Tak patrzę na to zdjęcie i wrażenie mam, jakby to jakaś inna era była, a przecież rok nawet nie minął. Można tu zaobserwować pierwszą z moich własnoręcznie (lub własnonożycznie) oberżniętych grzywek. Taka byłam, ha!
(Owszem - wiem, iż wyglądam jak zjebów królowa, ale lubię to zdjęcie bardzo:))
Tyję, kurwa.