03.04.2014r
godzina 14:42
Ty patrząc na to zdjęcie widzisz śliczną, uśmiechniętą o ciemnych włosach dziewczynę.
Gdy ja patrzę na to zdjęcie widzę jeden z najszczerszych i najwspanialszych uśmiechów jaki miałem okazje w życiu zobaczyć.
Cześć Weroniczko, moja Mała Siostrzyczko.
Znów długo milczeliśmy jednak Ty postanowiłaś przerwać ciszę pisząc do mnie kilka prostych słów w ramach pożegnania. Właśnie je czytam, wiesz? Pierwszy, drugi, a teraz już 7 raz, a te słowa nadal do mnie nie docierają tak jak powinny dotrzeć. Nie mogę w nie uwierzyć, a może nie chce? Możesz mnie obwinić o wszystko, swoją winę i ja widzę i wiem, że nie jestem idealny mimo, że starałem się być dla Ciebie jak najlepszym starszym bratem by uchronić Cię od tego całego zła, które nas otacza, każdego dnia - żałuje, że nie byłem w stanie.
Obraliśmy inną drogę.
Ja? Musiałem wyjechać, urwać kontakty na jakiś czas by móc wrócić z podwójną siłą do szarej rzeczywistości.
Ty? Poznałaś swoją miłość, prawdziwą może i właśnie tą, która ma być już na całe życie. Cieszę się z tego powodu. Jednak mam nadzieję, że jesteś świadomy tego, że jeden jego błędny krok gdy Cie uderzy, zrani dla Niego skończy się źle. I może nie będę mógł wrócić do Polski by samemu to uczynić jednak jestem pewny, że ktoś mi w tym pomoże.
Mimo, że chciałem to napisać również w formię listu pożegnalnego dla Ciebie to mi to nie wychodzi i pewnie nigdy nie wyjdzie, bo mimo, każdego złego słowa i czynu. Mimo, każdej minuty ciszy, godziny, dnia, tygodnia i miesiąca ja myślałem i wciąż wracam myślami do Ciebie. Padło za dużo przykrych słów, które spowodowały, że nie możemy wrócić do naszej własnej rzeczywistości, naszego własnego świata, w którym przez chwile liczyliśmy się tylko my. Żałuje. Żałuje nawet nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo, że już nie możemy porozmawiać na spokojnie, a musimy zostawiać sobie tylko słowa, które z czasem stają się puste, w każdym monologu.
Nigdy nie uważałem się za kogoś idealnego i idealności od Ciebie nie wymagałem.
Nigdy nie wymagałaś ode mnie niczego tylko mojej obecności. A ja? Wiem, że zawiodłem mimo, że zawieść nigdy nie chciałem. Wiesz jaki tryb życia prowadziłem i byłaś jedną z osób, które miały okazje mnie poznać bliżej i lepiej.
Dzieli nas dokładnie 7 082km czyli 91h, a mimo tego jesteś bliska memu sercu.
Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że jesteś ode mnie starsza ale dla mnie zawsze będziesz Młodszą Siostrą. Dziś nasze drogi się rozdzielają. Nie mogę sprzeciwiać się z Twoją decyzją, bo chce ją uszanować. Pamiętaj, że zawsze znajdziesz we mnie oparcie i że zawsze możesz do mnie napisać, a ja Ci pomogę, bo nadal kocham Cie!
Ten Twój Najgorszy,
D.