Czasem po prostu chciałabym się do Ciebie przytulić, bez żadnego konkretnego powodu. Pójść do parku, gdzie w promieniach słońca mienią się różnymi kolorami jesienne liście. Usiąść pod drzewem, patrzeć w niebo. Powiedzieć coś, cokolwiek, bo wiem, że mogę rozmawiać z Tobą o wszystkim. Spojrzeć w Twoje oczy. Gładzić dłoń. Dotykać Twej twarzy. Ust . Pocałować. Poczuć się jak mała dziewczynka, bezbronna, bezpieczna w Twych objęciach. Chciałabym zapomnieć o tym, co było. Żyć chwilą obecną. Pragnę usnąć wtulona w Ciebie. Obudzić się kiedyś słysząc z Twych ust moje imię. Czuć, że jestem Ci potrzebna, wiedzieć, że jedyna. Chcę się z Tobą drażnić, pokłócić. Tylko po to, by później się czule pogodzić. I tęsknić wiedząc, że i Ty tęskinisz.
Nie widzieli się 4 lata, nadeszła okazja do spotkania, gdy się zobaczyli, ten wyznał Jej wielką miłość , Ona uległa.. Po paru dniach z nią zerwał . Załamała się jak nigdy, pocieła się, płakała, tęskniła.. Nic to nie zmieniło . Pragnęła jedynie jego dotyku, ciepłego uśmiechu. On znalazł sobie inną panienkę. Ona nie potrafiła być z nikim innym. Wielu się starało o jej względy, jednak nikt nie potrafił jej zastąpić Jego . Po paru miesiącach dokładnie 31 Grudnia , spotkali się ponownie, on przepraszał, błagał ją aby mu wybaczyła, ta nie była twarda, jednak gdy spojrzała w jego piękne zielone oczy, przełamała się .. Wybaczyła mu . Byli razem parę dni, później On ją zostawił i jest teraz z jej koleżanką ze szkoły .. Nie raz widuje ich razem, ból zatraca Jej serce.. Jednak nic nie może zrobić.. Po nocach płacze, opuściła się w nauce, pokłuciła z przyjaciółkami .. A wszystko tylko przez drania któremu oddała swoje Serce.
A może właśnie tak miało być,może miała się w nim zakochać bez wzajemności, żeby zrozumieć, że nie zawsze to czego pragnie może należeć do niej? Przecież ona była tylko zwykłą, małą dziewczynką, która zakochała się w jego błękitnych oczach, w tym jego uśmiechu, w tym jego sposobie bycia i w tej jego minie. A on był tylko zwykłym małym - małym to może nie, 180 zobowiązuje - chłopcem, który nie wiedział, że jest jej marzeniem, pragnieniem i ukochanym człowiekiem. I nigdy już nie był w stanie tego pojąć
Dziwili się że tak nagle potrafiła się zmienić. Że jest inna, nie podejmuje szybko pewnych decyzji, nie działa pod wpływem emocji, każde słowo analizuje na wiele sposobów. Jednego tylko nie zauważyli, tak bardzo musiał ją ktoś zranić, żeby stała się doroślejszą i bezpieczną dziewczyną. !
Czasami serce wybiera to co zdaje się być nie właściwą drogą, stając się głuchym na wszelkie argumenty, to właśnie tam na skrzyżowaniu dróg rodzi bezgraniczna najgłębsza ze wszystkich miłość, miłość nie możliwa.
Naprawdę nie oczekuje wiele, nie musisz przynosić mi kwiatów, kupować mi czekoladek, śpiewać serenad pod balkonem, odrzucać kolegów, pozbywać się nałogów, zmieniać styl, i poglądy, nie pragnę żebyś dopasował się do mnie, pragnę żebyś jedynie był, od czasu do czasu, nie musisz być na każde zawołanie, skinienie palcem, nie oczekuje niemożliwego, bądź czasem i mnie przytul, jeśli nie mogę mieć cię całego, chce mieć chodź czasem cząstkę, Tylko tyle . ;*.
Wyglądała na silną osobę, twardo stąpającą po ziemi, Mającą wszystko od kontrolą i nie mająca problemów. Jednak tkwiło w niej dziecko, Które desperacko potrzebowało zrozumienia i miłości. e
Pewnego razu dziecko spytało mędrca - Czy serce ma zmarszczki ?- Mędrzec nie odpowiadał. - Dziecko nadal dopytywało się - W końcu odpowiedział, Serce nie ma zmarszczek, serce ma blizny. ; (
Niby do zakochania jeden krok, a jak przyjdzie co do
czego to musimy zapierdalać kilometry ! e
. Uciekam przed miłością < / 3 .