fioniak

ten jej zadek,przynajmniej na tym zdjęciu wydaje się taki jaki być powinien,ale może to złudzenie,albo żarcie i treningi z Basią na nią działaja dobrze ; )

btw. będzie dostawać od jutra wieczorem już normalną dawkę paszy,hyhyhy,taka mała rzecz a cieszy,wiem,głupia jestem. ;d

a z innej beczki to.... Mam poczucie że ją krzywdzę,mimo że chcę dla niej jak najlepiej...

myślę ża zasługuje na kogoś lepszego

kto ma większe pojęcie,kto zapewniłby jej jakieś wypasione warunki  i inne wypasione rzeczy

wszystko jak zwykle obraca się w okół kasy...

nie wiem,naprawdę nie wiem co myśleć..

sama nie wiem czego tak naprawdę chcę

jeździectwo,wymaga ode mnie coraz więcej poświęceń,ale z drugiej strony,nie wyobrażam sobie teraz że mialoby tego nie być,przez te dni spędzone w domu,wariowałam z braku zajęcia i już ciągnęło mnie do koni,do stajni...

weźcie zapnijcie mnie w kaftan,albo zróbcie co kolwiek ,proszę...

tylko nie pozwólcie mi myśleć,analizować,roztkliwiwać się...