Mam dwadzieścia lat, pieprzone dwadzieścia lat a już w tej chwili nie rozumiem, ba! Nie jestem w stanie zrozumieć czternastolatek, ich wartości i sposobu życia. Ten świat zmierza w złą stronę. Życie zamienia się w Modę na Sukces. Istna tragedia! Czy to możliwe, żeby moje pokolenie było inne aniżeli to, które opuszcza w tym roku mury gimnazjum? Skąd ta olbrzymia przepaść?