Taaak więc takien małe sprostowanie... poprzednia notka to oczywiście jeździectwo w krzywym zwierciadle... ku przestrodze, żeby każdy zatsanowił się 1000 razy zanim zkarze zwierzaka na cierpienie za właśne nieumiejętności... i wiecie co mnie przeraża? że właśnie ta notka zdobyła taką popularność... niektóre komentarze też mnie zmartwiły ale to nic. To teraz coś ku pokrzepieniu ;]
http://pl.youtube.com/watch?v=WifqrScyXqU&feature=related
i spróbójcie znaleźć jak ona schowała drut kolczasty w pusku, że go wogóle nie widać... hmm
a jak mi ktoś powie że ta zła kobieta zmusza biednego konika batem do dziwnyh rzeczy to proponuję wziąć swojego konia puścić na duży plac bez tranzelki kantara czy czegokolwiek wziąć bat... jak koń nie spierdoli to już sukces... ten kon wie co to bat... bat to przyrząd którym człowiek daje znaki do wykonywanie poleceń... on się poprostu bawi z pańcią... i robi dosłownie wszytsko co ona chce, bo to kocha.
I wiecie co zrobię? będę się dzielnie szkolić na naturalsa... założę szkółkę jeździecką. Będę wsadzać różnych sadystów na moje wyszkolone konie... i jeden fałszywy ruch a ja dam tajemny znak i będzie: bryk bryk bryk lewada galop bryk bryk bryk capriola ;P i tego typu figury. Aż pierdolnie 'jeździeć' na glebę w pięknym stylu ;D jak sobie nic nie połamie to doprawię szpadlem. Potem wsadze druk kolczasty w ryj i bede kazała skakać... pod groźbą bliskiego kontaktu z rozrzarzonym metalem. Skoczy to zarobi drągiem po nogach,... nie skoczy to przypieczemy... jak już się uśmiech poszerzy i szanowny 'sportowiec' będzie miał problemy z wstaniem z ziemii dostanie do picia wodę z solą... i na koniec powiesze do góry nogami przywiązując za język do kolan... i będzie sobie cierpiał w nienaturalnym zgięciu albo urwie se język... i będzie tak wisieć! jak już zdechnie to nie wiem co zrobie z ciałem... wywale na śmietnik po prostu, bo kto by takie ścierwo jeść chciał...
pozdrawiam wszystkich;]