Żyjemy tak jak śnimy..Samotnie.. 

znów maluję sztuczny uśmiech na twarzy.. ale nic innego mi nie pozostało ..

Ostatnio sama złapałam się na tym, że przekraczam własne granice, i nie jest mi z tym dobrze..

stałam się kimś kim nie jestem, i wiem że choćby człowiek chciał dorównać zachowniu innych osób "bo im się udaje a robią to i tramto' to itak mu się nie uda.. bo osobowości nie jesteśmy w stanie zmienić na dobre..

Chciałam zobaczyć, jak to jest mieć wolność od zasad, reguł.. i sztywnych schematów..

dałam sobie zbyt dużo wolności..

teraz wiem, że tego nie chcę i wcale mi to nie imponuje..

Trzeba patrzeć na siebie, bez żadnych porównań.. 

Jej/jego życie skoro takie są ich wybory ...

nam nie koniecznie uda się uzyskać to samo ..

Może i cholernie ciężko będzie znaleźć kogoś myślącego podobnie, o zwariowanym a zarówno stabilnym podejściu do życia, o tym że w pewnym momencie warto jest mieć możliwośc złapania za rękę jedną a nie kilka ..

że każdy problem i lenistwo można połączyć z czymś jeszcze.. 

że fajniej jest we dwójkę, mimo że na głowie tyle spraw i chce się mieć jedynie świety spokój..

że przeszłość, dlatego jest przeszłością, że nie wraca i nie warto jej przywoływać ponownie i marnować szanse na lepsze jutro..

Może ciężko będzie z kimś móc wypić czekolade ..w łóżku przy nudnym filmie romantycznym

bo łatwiej przecież przejść do rzeczy .. 

Może i tak... ale wolę czekać.. i niech nawet ten czas się dłuży, bo wiem że nie chcę czegoś żeby tylko było.

Czemu tak trudno jest ludziom ze sobą rozmawiać?

Łatwiejsze są te wszystkie gierki i kłamstwa..

jestem tym już naprawde zniesmaczona..

ileż można dojrzewac do pewnych zachowań ?

Czy nie łatwiej jest mówić sobie wprost o naszych oczekiwaniach by uniknąć nieporozumień ?

Czy warto walczyć o coś czego właściwie nie znamy?

..Może tak, skoro nie ma jednoznacznego nie" ?!

Praca daje mi popalić, tracę głos.. alergia też ponownie dała o sobie znać..

Wiem, że nie mogę całkowicie starac się od tego odciąć, mogę jedynie niektóre sprawy odpuścić..

Im mniej mam siły, tym większe poczucie że muszę być silniejsza, bo inaczej wszystko na marne..

Muszę zacząć pisać mgr..

Jutro załatwić paszport !  - Pół roku !!! <3 i znów się tam znajdę ! <3

Żyję marzeniami, tylko one dodają siły ..kiedy jest słabo ...

Kiedy wkońcu coś się zmieni ? ...    

Nie mówię, że samo.. bo przecież nad tym pracuję, a może to niewłaściwa droga... ? -jak zatem znaleźć tą dobrą?..

..