'mam kilka mord w pamięci - to mordy, nie twarze - na zdjęciach uśmiechniętych, potem niewdzięcznych z czasem'
Nalewam herbaty, koniecznie nie skażona cukrem, słodzikiem i innymi substancjami deformującymi jej smak. Spotkanie ludzi z życiem jest krótkie. Krótkie, bo przecież nie może trwać zbyt długo. Żadne, nawet najprzyjemniejsze dpotkanie nie może być zbyt długie. Nawet zetknięcie się gorącej wody z saszetką herbacianą nie może trwać w nieskończoność. A dlaczego? Z ubiegiem czasu stałaby się cierpka, a jej smak nie byłby satysfakcjonujący. Właściwie nie wiadome jest nam, kiedy granica nieprzyzwoitości zostałaby przekroczona, ale wiemy, że droga do niej jest krótka i mało męcząca. Kiedy natomiast ta tak zwana granica została by przekroczona herbata nie byłaby już herbatą, lecz czymś innym, co tylko na pozór przypomina herbatę. Tak jak nie możemy przekroczyć długości ludzkiego życia. Przestało by nas bawić.. chociaż może znając ludzkość to Ona przestałaby bawić życie. Pozostawiłoby nas w sposób tak brutalny, że znaczenie tego słowa zostało by diametralnie zmienione. Z uporczywością proszę swoje życie o byt. Zaistniej! I może niekoniecznie chodzi mi tu o jakąś reaktywację wyobraźni, czy ciągłe bujanie w obłokach, twardo stąpam po ziemi, ale to nie znaczy, że sztuka życia jest mi nieznana. Niejednokrotnie przecież otrząsam się z zadumy zauważając, że ugrząsłam po same kolana w życiu. Stachura faktycznie miał rację- życie nie jest teatrem, tylko pierdolonym zbiorowiskiem błaznów nazywanym potocznie CYRKIEM. Każdy z nas permanentnie pozostaje widzami nawet własnego życia, przyglądając się tylko popisom ludzi potocznie nazywanych 'odważnymi', a czasami też 'głupimi'. To może jednak poproszę po raz drugi moje pierdolone życie o byt? A może proźbą bardziej na miejscu będzie prośba o bycie człowiekiem? Nie chcę być widzem, który pokornie ogląda ludzi. Oto zapada kurtyna spektakl zakończony.. czemu nadal muszę gonić życie?
btw.
Oli N. wszystkiego co najlepsze;*.
...Siostra<3
napisz, że Cię kocham i że Cię niedługo porwę, więc niech się nie dziwią, że nie piszesz<3;*. - I jak tu jej nie kochać?